Gazetka internetowa Tusi

Szania

Styl jakby do mnie nie pasuje, ale tematyka jak najbardziej…

Lekcja religii. Pani skrobie coś na tablicy. W klasie głośno. Typowa katecheza. Jakieś trzy ławki pracują z panią, pozostali przysłuchują się kłótni pewnych dwóch osób (które się kłócą na co drugiej lekcji). Pani robi tabelę.

EGIPT -------------------- NASZE ŻYCIE

-niewola ----------------- ……………………..

-ciężka praca------------ ……………………..

-krzywda------------------ ……………………..

-obca ziemia-------------- ……………………..

-wyzwolenie z niewoli ---- ……………………..

Katechetka po kolei dopiuje odpowiedniki. Niewola-grzech, Ciężka praca- obowiązki… Krzywda- niezrozumienie. Obca ziemia-samotność.

A wyzwolenie z niewoli?

Jestem (prawie) pewn, że przynajmniej trzy osoby (w tym ja) w klasie pomyślały, że chodzi o śmierć. Koleżanka obaliła tą hipotezę, „bo nie wszyscy idą do nieba”.

Nauczycielka dopisała chrzest.

Tabela pokazywała nędzny obraz naszego życia. Jakby wszystko było podłe, nasze życie = zbiór klęsk, uzależnień, krzywd… A śmierć od tego wybawiała. Znaczy, chrzest…

I się dziwić, że na świecie tyle samobójców?

Tusia

Ale fajne...

Szania

Czy ja wiem? Pisałam na szybkiego, na kolanku, w zeszycie pod nazwą matematyka (choć rodzice upierają się, że brudnopis... Co ja poradzę, że moja matematyka to zeszyt z napisem "zeszyt od religii"?) szybko po lekcji, którą opisałam. Natłok myśli i tyle.

Tusia

Hmh... Troche takie... Pomieszanie z poplątaniem, ale nie w znaczeniu złym, wręcz przeciwnie Smile