Gazetka internetowa Tusi

Szania

Może śmierć?

Nie powiem, że byłam z nim blisko. Nic bardziej mylnego- nie lubiłam go jak rzadko kogo. Jednak, chcąc nie chcąc, przebywałam z nim. Kilkanaście razy spotkałam go na zajęciach. Naigrywał się z mojego sposobu bycia, co sprawiło, że zbytnio za nim nie przepadałam. Był jak każdy inny zawodnik- obcy, ale dobry w ćwiczonym przeze mnie sporcie.
Ale wszystko… Wszystko się zmieniło.
Czemu? Powód jest prosty. On nie żyje.
Popełnił samobójstwo, skacząc z 9-tego piętra. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie dlatego, że mi na nim zależało. Zdziwiło mnie, że tak mało o nim wiem. Myślałam, że jest szczęśliwy Myślałam, że zależy mu na przyjaciołach. Że lubi życie. Czy to była tylko maska? Może tłumił ból, gniew, wściekłość na świat. Może znienawidził wszystkich, wszystko. Może pod maską czuł zbyt wiele, by mógł dalej milczeć, i zrobił to co najgorsze…
Nie rozumiem, dlaczego to zrobił.
Nigdy nie spodziewałam się, by któryś z moich znajomych chciał się zabić. Nigdy nie przeszło mi to przez myśl. Może jestem zbyt powierzchowna, może patrzę i wierzę w uśmiech na twarzy, podczas gdy dusza się smuci.
Ludzie tacy są… Żyją w skupisku, ale nikt nie zna drugiego. Nikogo nie obchodzi sąsiad morderca, dopóki nie zamorduje nam znajomego. Żadnego człowieka nie interesuje dom sąsiada w płomieniach, póki ogień nie wedrze się do naszego domu.
Spośród ludzi wyróżnia się około 1 % społeczeństwa, które reaguje i działa.
Tylko co z tą resztą?

Tusia

...:::CooL:::... Jak ty to robisz??

Szania

co jak robię? Wyklejam z Worda i daję "wyślij"... tak się wysyła posty na temat Razz

Tusia

Bardzo śmieszne Wink

Wiesz ze chodzi mi o treść Smile

Szania

No przecieżmówię że treść wkleiłam z Worda Smile