Tusia
Administrator
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gryfino
|
Wysłany: Nie 13:13, 16 Kwi 2006 Temat postu: Bajka inna niż wszystkie |
|
|
Kiedyś, dawno temu, w pięknym, marmurowym pałacu mieszkała cudownej urody księżniczka. Pałac ten położony był na kolorowym i ślicznym wzgórzu. Pewnego dnia księżniczka dostała w prezencie na urodziny pieska. Była z tego powodu bardzo zadowolona i natychmiast chciała z nim wyjść na spacer. Niestety-jej rodzice nie pozwolili na to.
Mimo to księżniczka potajemnie wyszła z zamku. Przechadzała się po ogrodzie, lecz nie sprawiało jej to przyjemności. W końcu był to teren który tak dobrze znała... Ale znalazła rozwiązanie własnego problemu-postanowiła wybrać się poza bramy ogrodu-do miasta. Nigdy jeszcze nie była tam sama, a jeśli była to tylko przejazdem i nie miała okazji niczemu ani nikomu się przyjrzeć. Ale ten dzień miał być wielki-pierwszy raz sama poza terenami pałacu!
Szybko wymknęła się i pobiegła w dół wzgórza. Czym bardziej zbliżała się do miasta, tym bardziej zachwycał ją jego ogrom. Kiedy wreszcie minęła pierwsze domy zwolniła kroku i szła rozglądając się uważnie. Na ulicy przed sobą ujrzała małego chłopca. Podeszła do niego i zagadała. Ten natychmiast uciekł. Księżniczka nie poddała się-zaczęła rozmowę z jakimś panem. Miło jej się rozmawiało i nawet nie zauważyła, że wszyscy ludzie dziwnie na nią patrzyli. W końcu zdecydowała się wrócić do pałacu, bo jej piesek był już śpiący. Weszła do pałacu równie cicho jak wyszła, zadowolona, że nikt nie zauważył jej zniknięcia.
Mama księżniczki siedziała w salonie i oglądała telewizję. Leciały właśnie wiadomości i pełna entuzjazmu reporterka prawie krzyczała do mikrofonu:
"Proszę państwa, co za niemożliwie dziwne zdarzenie miało dzisiaj miejsce! Małe dziecko, na oko sześcioletnie z również niewielkim pieskiem przeszło dziś ulicami naszego miasta! Wiem, że to nie jest nic niezwykłego ale-ta dziewczynka miała na sobie wielką średniowiaczną sukienkę! Mówiła o sobie jako o księżniczce! Wyglądała jak księżniczka! Ten oto człowiek miał możliwość z nią porozmawiania..."
Ale mama księżniczki nie słyszała słów reporterki, bo właśnie zastanawiała się jak powiedzieć swojej małej córce prawdę. Prawdę o życiu. Że tak na serio nie są rodziną książęcą tylko prezydencką. Że tak na serio to nie jest średniowiecze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|